Samolot z pięcioma pasażerami ma właśnie się rozbić. Pojawił się problem, gdyż na pokładzie były tylko cztery spadochrony. Pierwszy pasażer powiedział : -Jestem Roy Keane - jeden z najlepszych irlandzkich piłkarzy. Jestem wart mnóstwo pieniędzy, moi fani mnie potrzebują , dlatego myślę, że powinienem się uratować. Pozostali się zgodzili i dali mu jeden ze spadochronów, po czym ten wyskoczył. Druga osoba powiedziała: -Jestem Gerry Adams - radykalny irlandzki polityk, który naprawdę może pomóc swojemu krajowi, dlatego myślę, że powinienem być ocalony. Pozostali przyznali mu rację i dali drugi spadochron. Trzecia osoba powiedziała: -Jestem David Beckham - kapitan angielskiej drużyny narodowej. Mam żonę i dwóch synów. Wszyscy wiedzą, że jestem naprawdę miłym facetem, ale wszyscy myślą, że jestem głupi. To nieprawda, dlatego ja wezmę spadochron. I wyskoczył Zostały dwie osoby. Papież i dziesięcioletnia uczennica. Papież powiedział : -Dziecko. Jestem słaby i stary i przeżyłem swoje. Ty jesteś wciąż młoda i wszystko przed tobą. Wez spadochron, a ja zostanę w samolocie. -Wszystko jest w porządku - powiedziała dziewczynka - nadal mamy jeszcze dwa spadochrony. David Beckham zabrał mój tornister.
Arsene Wenger z Arsenalu Londyn wybrał sie na stadion "Stadio Del Alpi", aby podejrzeć metody treningowe Marcello Lippiego. -Jak ty to robisz, że oni tak świetnie grają? -Zadaję im pytanie na myślenie, a to pomaga - mówi Lippi, po czym woła do siebie Nedveda. -Pavel, kto to jest: syn twojego ojca, ale nie twój brat? -Eee, proste! To przecież ja! Wenger zastanowił sie chwilę i wrócił na swój stadion. Zwołał wszystkich zawodników i objaśnił im cudowną metodę Juventusu. -Dobra kolego - zwrócił sie do Lehmana. -Kto to jest syn twego ojca, ale nie twój brat? -Trenerze, zaskoczył mnie pan! To niesprawiedliwe! Proszę o czas do namysłu. -OK. Masz czas do jutra. Po treningu Lehmann podchodzi do Ljungberga i pyta sie go: -Kto to jest syn twego ojca, ale nie twój brat? -Nie wiesz? To przecież ja! Następnego dnia Arsene Wenger woła do siebie Lehmana i pyta: -Zastanowiłeś się? -Tak! Chodziło o Ljungberga! - odpowiada pewny siebie Lehman. Wenger wściekł się i mówi: -Ty głąbie! To przecież Nedved!
Przychodzi kibic United do księgarni i mówi: - Poproszę książkę „Manchester United mistrzem Anglii”. Ekspedientka na to: - Fantastyka piętro wyżej...
Dwie blondynki oglądają mecz w telewizji. Akurat jest rzut karny dla Legii. Niestety piłkarz nie trafia do siatki. - Zobacz, zobacz, będzie strzelał jeszcze raz, może będzie gol - mówi jedna do drugiej w momencie powtórki telewizyjnej - E, nic z tego nie będzie, przecież widać, że wolniej podbiega do piłki.
Złapał wędkarz złotą rybkę. Rybka obiecała spełnić życzenie ale tylko jedno. Wędkarz zastanowił się dobrze i mówi: - Chcę wiedzieć kiedy umrę. - O, stary tego to ja ci akurat nie powiem, bo mi nie wolno, ale mogę ci zdradzić, co będziesz robić po śmierci. - No dobra, mów. - Będziesz sędzią piłkarskim. - Co? sędzią? Przecież ja się w ogóle nie znam na piłce. - No to się szybko ucz, za dwa tygodnie masz pierwszy mecz!
Podczas meczu piłkarskiego, siedzącego na trybunach malucha zagaduje mężczyzna siedzący obok: - Przyszedłeś sam? - Tak, proszę pana. - Stać cię było na tak drogi bilet? - Nie, tata kupił. - A gdzie jest twój tata? - W domu, szuka biletu.
Mistrzostwa Świata, Polska ma grać z Brazylią. Nasi przeciwnicy uznali, że po co będą grać z Polakami, sam Ronaldinio z bramkarzem sobie poradzi. Ronaldinio się zgodził. Nadszedł czas meczu, reprezentacja Brazylii ogląda mecz w barze. I połowa - 0:0 II połowa - 89 minuta Polacy strzelają gola i zwyciężają. Po meczu do baru przychodzi Ronaldinio. -Oj... Nie spisałeś się Ronaldinio...przegrałeś... - witają go koledzy z zespołu. -A niby jak miałem wygrać, jak w 5 minucie dostałem czerwoną kartkę?!
Świeżo upieczony trener mówi do prezesa klubu: - Potrzeba nam dwóch dobrych obrońcow, już sobie ich wypatrzyłem, kosztują razem 3 miliony. Prezes się zastanawia i po chwili mówi do trenera: - Widzisz Włodek, za 3 bańki to ja mam 9 punktów w lidze.
|